Jak wiadomo, bycie kobietą nie jest sprawą
prostą. Może i czasy się zmieniają i wszystko idzie na przód, ale kobiety w
gruncie rzeczy ciągle mają te same problemy na głowie. Jak znaleźć bogatego
męża, kiedy samej nie ma się zbyt wiele funduszy, jak poradzić sobie z ojcem,
który zabrania córce podstawowych rozrywek w postaci wychodzenia na prywatki
albo do kina, czy lepiej szukać męża za Wielką Wodą, czy też zadowolić się
krajowymi młodzieńcami, po czym poznać, że On jest w Niej zakochany, co robić,
gdy rodzicom nie podoba się Wybranek Naszego Serca i na każdy kroku starają się
to okazać, czy dwie kobiety mogą się w ogóle przyjaźnić? W książce Magdaleny
Samozwaniec można znaleźć odpowiedź nie tylko na te, ale i na wiele innych pytań.
Kilkanaście zabawnych, lekko ironicznych opowiastek pokazuje jak skomplikowane
może być życie kobiety.
Książka Samozwaniec ujęła mnie humorem i
niezwykłym klimatem. Autorka ukazała kilkanaście różnych typów kobiet i dziewcząt,
żyjących w wielu epokach i należących do rozmaitych klas społecznych. Możemy więc
przyglądać się świeżym maturzystkom, pannom z dobrego domu na wydaniu,
intelektualistkom, młodym mężatkom, bezmyślnym i leniwym pannom, dorastającym
dziewczętom… Mimo, że „Tylko dla dziewcząt” ujrzało światło dzienne w latach
sześćdziesiątych, książka wciąż pozostaje aktualna. Konflikty na linii kobieta-mężczyzna,
córka-rodzice, przyszły zięć-teściowie – zabawne spostrzeżenia Magdaleny
Samozwaniec na te sprawy sprawiają, że książkę czyta się w oka mgnieniu.
I chociaż tytuł sugeruje, że jest to książka tylko dla dziewcząt, myślę, że wielu osobnikom płci męskiej też przypadłaby do gustu, zwłaszcza, że Samozwaniec patrzy na kobiety również okiem mężczyzn, między innymi pewnego młodego doktora szukającego żony. I jak się okazuje, nie tylko wybór męża może nastręczać trudności, znalezienie Kobiety Na Całe Życie też nie jest sprawą łatwą.
Judyta